Yankes napisał(a):Jurku świetny patent na podróż pociągiem-młodzież autem a Ty pociągiem

Ja dojeżdżam wypoczęty i w miarę wyspany, oni zmęczeni 10-godzinną jazdą/utrzymywaniem uwagi.
Ja pamiętam horror dojazdów na narty w czasach "słusznie minionych" - sprzed "malucha". Ładowanie się przez okna do pospiesznego 17:05 w Żywcu, "Tych z nartami nie biorę" kierowcy PKS-u.
Zderzenie tych realiów z systemem komunikacji w Europa Sport Region czy też w Zillertalu pozostawię bez komentarza. Chociaż teraz narciarz stał się towarem pożądanym na Podhalu, co skutkuje wymiernymi udogodnieniami transportowymi.
Teraz w Polsce jeżdżę okazjonalnie - a przecież przez 13 lat jeździłem tylko w Korbielowie i w Szczyrku. Teraz te ośrodki "spsiały". W 1992r. wracając z Kaprun i mając jeszcze parę dni urlopu zboczyliśmy do Korbielowa. Zderzenie realiów tych dwóch ośrodków było tak traumatyczne, że następnego dnia wróciliśmy do domu i od tego czasu nie jeździmy w polskich ośrodkach dłużej niż trzy dni.
Przyrzekłem sobie, że do Szczyrku wrócę dopiero, jak będzie naśnieżana trasa nr1, którą uważam za najciekawszą trasę w Polsce.
Ale zacząłem wspomnienia OT...
